[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wet próbować.
99
Anula & Irena
scandalous
Tym razem już się tak nie spieszyli. Głośno śmiali
się ze wstęgi morskiej trawy, która zaplątała się we
włosy Alys. Wolno poznawali siebie nawzajem, smako
wali, pomrukując z zachwytu wraz z każdym nowym
zmysłowym odkryciem...
Po raz pierwszy w swym życiu Alys stwierdziła, że
rozkoszuje się intymną bliskością, domaga się więcej,
daje siebie więcej, nie zastanawiając się, czy postępuje
słusznie. Może poczucie nieskrępowanej swobody bra
ło się stąd, że była tak daleko od swego prawdziwego"
życia, a może to ich baraszkowanie na plaży sprawiło,
że pozbyła się swych zwykłych zahamowań.
A może spowodowane to było tym, że Jerod znajdy
wał wielką przyjemność w sprawianiu jej satysfakcji,
zanim sam ją osiągnął. Po kilku wcześniejszych do
świadczeniach z mężczyznami Alys doszła do wniosku,
że mają oni skłonności do rozkoszowania się jej ciałem
i równoczesnego zapominania o niej samej. Jerod był
inny. Jego ręce potrafiły działać cuda. Ustami i języ
kiem potrafił wyczarować niezwykłe wrażenia, które
były jej zupełnie nieznane.
Jej ciało reagowało w sposób, jakiego nawet nie po
dejrzewała. Jeśli przy pierwszym orgazmie rozpadła się
na tysiące cząsteczek, kolejne scaliły je, i to w nową,
mocniejszą całość.
Kiedy w końcu Jerod się poddał i sam osiągnął eks
tazę, Alys poszybowała razem z nim, sama nie szczytu
jąc - nie miała już na to siły - ale podzielając jego ra
dość ze spełnienia.
100
Anula & Irena
scandalous
Nie wiedziała, jak długo leżeli rozpaleni i splątani,
znajdując się w stanie zawieszenia pomiędzy pragnie
niem delektowania się sobą a pokusą, by zapaść w sen.
Czas przestał się liczyć, a cały świat skurczył się do
ich sypialni.
Jakiś czas pózniej Alys odwróciła głowę i poczuła
piasek pod policzkiem. To wyrwało ją z drzemki.
- Jerodzie?
- Mmm? - mruknÄ…Å‚, nawet nie otworzywszy oczu.
- Idę wziąć prysznic.
Otworzył jedno oko, a potem uśmiechnął się figlarnie.
- Potrzebna ci pomoc?
- Byłoby mi miło - odpowiedziała, zaskoczona pod
nieceniem, jakie wywołała u niej jego propozycja.
Po tym, co oboje przeżyli, przysięgłaby, że starczy
jej sił jedynie, by dojść do łazienki.
Myliła się. Może sprawiła to propozycja Jeroda, że
umyje jej plecy, albo namydlanie jego twardego, śliskie
go od wody torsu, ale tej nocy wszystko okazywało się
możliwe. Tym razem kochali się krótko i delikatnie,
kończąc w ten sposób ucztę dla zmysłów.
Jerod nalegał, by rozczesać jej włosy. Zaledwie usie
dli na łóżku - uprzednio strzepawszy piasek z narzuty,
przystąpił do dzieła. Nawet kiedy wolno, jakby rozko
szując się każdym ruchem, przesuwał grzebieniem po
jej włosach, przebiegał ją lekki dreszcz i robiło jej się
ciepło w środku.
Kiedy w końcu usnęli, ułożyli się tak wygodnie, jak
by zawsze dzielili jedno łóżko. Alys przywarła plecami
do szerokiego torsu Jeroda, a on objÄ…wszy jÄ… ramie
niem, dłonią delikatnie ujął jej pierś.
Anula & Irena
scandalous
8
- Kawy?
- Mmm. - Jerod ziewnął i podstawił swój kubek.
Alys wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Obudzili się
wciąż wtuleni w siebie. Kiedy słońce świeciło już za
oknem, wolno i czule pokochali siÄ™ jeszcze raz.
Ale najwyrazniej uprawianie miłości o poranku by
ło jedyną rzeczą, do której Jerod był zdolny. Zupełnie
co innego prowadzić składną rozmowę. Nie gderał, tyl
ko był niekomunikatywny.
Wciągnął dżinsy - jak Alys zauważyła, na gołe ciało -
i poszedł do kuchni, żeby włączyć ekspres do kawy.
Nim wzięła prysznic i się ubrała, zdążył nalać sobie ka
wy i wyjść na werandę. Ona też nalała sobie kawy, a po
tem wyszła przed dom, zabierając ze sobą dzbanek.
Nagi do pasa i bosy, Jerod stał przy balustradzie, po
pijał kawę i obserwował mewy krążące mu nad głową,
skrzeczÄ…ce i walczÄ…ce o ryby lub cokolwiek do jedzenia.
Alys postawiła dzbanek na stole na werandzie i ob
jąwszy obiema dłońmi swój kubek, oparła się o balustra
dę, by popatrzeć na poranne przedstawienie z udziałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl rafalstec.xlx.pl
wet próbować.
99
Anula & Irena
scandalous
Tym razem już się tak nie spieszyli. Głośno śmiali
się ze wstęgi morskiej trawy, która zaplątała się we
włosy Alys. Wolno poznawali siebie nawzajem, smako
wali, pomrukując z zachwytu wraz z każdym nowym
zmysłowym odkryciem...
Po raz pierwszy w swym życiu Alys stwierdziła, że
rozkoszuje się intymną bliskością, domaga się więcej,
daje siebie więcej, nie zastanawiając się, czy postępuje
słusznie. Może poczucie nieskrępowanej swobody bra
ło się stąd, że była tak daleko od swego prawdziwego"
życia, a może to ich baraszkowanie na plaży sprawiło,
że pozbyła się swych zwykłych zahamowań.
A może spowodowane to było tym, że Jerod znajdy
wał wielką przyjemność w sprawianiu jej satysfakcji,
zanim sam ją osiągnął. Po kilku wcześniejszych do
świadczeniach z mężczyznami Alys doszła do wniosku,
że mają oni skłonności do rozkoszowania się jej ciałem
i równoczesnego zapominania o niej samej. Jerod był
inny. Jego ręce potrafiły działać cuda. Ustami i języ
kiem potrafił wyczarować niezwykłe wrażenia, które
były jej zupełnie nieznane.
Jej ciało reagowało w sposób, jakiego nawet nie po
dejrzewała. Jeśli przy pierwszym orgazmie rozpadła się
na tysiące cząsteczek, kolejne scaliły je, i to w nową,
mocniejszą całość.
Kiedy w końcu Jerod się poddał i sam osiągnął eks
tazę, Alys poszybowała razem z nim, sama nie szczytu
jąc - nie miała już na to siły - ale podzielając jego ra
dość ze spełnienia.
100
Anula & Irena
scandalous
Nie wiedziała, jak długo leżeli rozpaleni i splątani,
znajdując się w stanie zawieszenia pomiędzy pragnie
niem delektowania się sobą a pokusą, by zapaść w sen.
Czas przestał się liczyć, a cały świat skurczył się do
ich sypialni.
Jakiś czas pózniej Alys odwróciła głowę i poczuła
piasek pod policzkiem. To wyrwało ją z drzemki.
- Jerodzie?
- Mmm? - mruknÄ…Å‚, nawet nie otworzywszy oczu.
- Idę wziąć prysznic.
Otworzył jedno oko, a potem uśmiechnął się figlarnie.
- Potrzebna ci pomoc?
- Byłoby mi miło - odpowiedziała, zaskoczona pod
nieceniem, jakie wywołała u niej jego propozycja.
Po tym, co oboje przeżyli, przysięgłaby, że starczy
jej sił jedynie, by dojść do łazienki.
Myliła się. Może sprawiła to propozycja Jeroda, że
umyje jej plecy, albo namydlanie jego twardego, śliskie
go od wody torsu, ale tej nocy wszystko okazywało się
możliwe. Tym razem kochali się krótko i delikatnie,
kończąc w ten sposób ucztę dla zmysłów.
Jerod nalegał, by rozczesać jej włosy. Zaledwie usie
dli na łóżku - uprzednio strzepawszy piasek z narzuty,
przystąpił do dzieła. Nawet kiedy wolno, jakby rozko
szując się każdym ruchem, przesuwał grzebieniem po
jej włosach, przebiegał ją lekki dreszcz i robiło jej się
ciepło w środku.
Kiedy w końcu usnęli, ułożyli się tak wygodnie, jak
by zawsze dzielili jedno łóżko. Alys przywarła plecami
do szerokiego torsu Jeroda, a on objÄ…wszy jÄ… ramie
niem, dłonią delikatnie ujął jej pierś.
Anula & Irena
scandalous
8
- Kawy?
- Mmm. - Jerod ziewnął i podstawił swój kubek.
Alys wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Obudzili się
wciąż wtuleni w siebie. Kiedy słońce świeciło już za
oknem, wolno i czule pokochali siÄ™ jeszcze raz.
Ale najwyrazniej uprawianie miłości o poranku by
ło jedyną rzeczą, do której Jerod był zdolny. Zupełnie
co innego prowadzić składną rozmowę. Nie gderał, tyl
ko był niekomunikatywny.
Wciągnął dżinsy - jak Alys zauważyła, na gołe ciało -
i poszedł do kuchni, żeby włączyć ekspres do kawy.
Nim wzięła prysznic i się ubrała, zdążył nalać sobie ka
wy i wyjść na werandę. Ona też nalała sobie kawy, a po
tem wyszła przed dom, zabierając ze sobą dzbanek.
Nagi do pasa i bosy, Jerod stał przy balustradzie, po
pijał kawę i obserwował mewy krążące mu nad głową,
skrzeczÄ…ce i walczÄ…ce o ryby lub cokolwiek do jedzenia.
Alys postawiła dzbanek na stole na werandzie i ob
jąwszy obiema dłońmi swój kubek, oparła się o balustra
dę, by popatrzeć na poranne przedstawienie z udziałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]