[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Widzę wielu ludzi, którzy ugrzęzli w pracy, której tak naprawdę nie lubią, nie dbają o siebie, a
potem zastanawiają się, dlaczego nie czują się zadowoleni. Mogą lepiej o siebie dbać, lepiej jadać i
znalezć sobie pracę, którą będą lubić. Nie chcą się jednak zmienić, poniewa\ od dawna robią to
samo i trudno im przełamać swój schemat. To nawyk. Robią to od bardzo dawna, dlatego nabrali w
tym takiej wprawy.
P: Jakich wartości nauczyli cię twoi rodzice?
O: Szacunku do innych ludzi i ich własności. Troszczenia się o siebie. Robienia najlepiej jak tylko
potrafię tego, co robię, robienia tego, co chcę robić i robienia tego dobrze.
P: Co ty chciałbyś przekazać dorosłym?
O: Pozwólcie dzieciom podejmować decyzje do pewnego stopnia. Kary nie pomogą. Wyjaśniajcie
im - nie krzyczcie na nie ani nie dawajcie im klapsa. Pozwólcie im ćwiczyć podejmowanie
samodzielnych decyzji, poniewa\ to one będą musiały podejmować swoje decyzje, kiedy dorosną.
Jeśli nie przećwiczą tego w młodości, będą pózniej podejmowały głupie decyzje. Znam wiele dzie-
ci, których rodzice byli bardzo surowi, a gdy tylko wyprowadziły się one z domu, zaczęły robić
idiotyczne rzeczy i krzywdziły same siebie, bo nie miały wypracowanych umiejętności
podejmowania decyzji.
P: Jakie błędne przekonania \ywią na twój temat dorośli?
O: Moi dziadkowie uwa\ają, \e nie wiem, co jest dla mnie dobre. Chcą, \ebym chodził do szkoły i
sądzą, \e muszę uzyskać wykształcenie. Ale czasy się zmieniły. Oni mają siedemdziesiąt lat. Ju\
nie trzeba chodzić regularnie do szkoły. Ludzie są teraz inni, a system szkolnictwa nie zmienił się
tak bardzo, \eby zaspokajać ich potrzeby. Nie sądzę, \eby konieczne było uczenie się czegoś, co cię
nie interesuje. Wa\ną częścią kształcenia jest robienie tego, co chce się robić.
86
Dawn (lat 20)
P: Co chciałabyś powiedzieć dorosłym, \eby łatwiej było dojść z nimi do porozumienia?
O: Muszą przestać pokładać w dzieciach tyle oczekiwań i pozwalać im naturalnie się rozwijać,
zamiast na siłę wtłaczać je w jakiś system.
P: Co zmieniłabyś w zachowaniu dorosłych?
O: Sądzę, \e większość dorosłych zanadto koncentruje się na pieniądzach, co pochłania całe ich
\ycie i dlatego nie zwracają uwagi na kwestie, które mają tu\ przed nosem, jak na przykład rodzina.
Zamiast spędzać czas ze swoją rodziną, wolą zarabiać pieniądze, a to jest naprawdę smutne.
P: Pod jakim względem dorośli nie rozumieją młodzie\y?
O: Jednym z ich błędnych przekonań jest to, \e wszyscy jesteśmy straconym, zagubionym
pokoleniem i nie mamy \adnego celu. Nasłuchałam się tego i wcale w to nie wierzę. Niektóre
dzieciaki są naprawdę niesamowite i one będą zmieniać świat. Wydaje się, \e dorośli nie są tego
świadomi. Oni najwyrazniej uwa\ają, \e jesteśmy leniwi i brakuje nam zapału.
P: W jaki sposób twoi rodzice wpłynęli na ciebie i to, kim obecnie jesteś?
O: Moi rodzice nauczyli mnie bardzo wiele. Są moimi najlepszymi przyjaciółmi na świecie.
Nauczyli mnie bardzo wiele przede wszystkim na temat związków, poniewa\ jako rodzice oboje
kochali mnie jednakowo i poświęcali mi tyle swej energii, ile było trzeba. To, \e miałam w swoim
\yciu dwie takie siły, sprawiło, \e teraz czuję się pełną osobą. Mam tak wielu przyjaciół, których
nie łączy tego rodzaju związek z ich rodzicami i widzę wpływ, jaki to na nich wywiera, a tak\e
wynikające stąd pewne braki w ich \yciu. Moi rodzice wywarli olbrzymi wpływ na moje \ycie. W
zasadzie pomogli mi uformować podstawy mnie samej. Dzięki nim mogę swobodnie być sobą.
P: Co przez to rozumiesz?
O: Niewielu rodziców godzi się z myślą, \e nie idziesz na studia i nie próbuje zmusić cię do
robienia czegoś, co uwa\ają za właściwe dla ciebie, zamiast tego, co sama chciałabyś robić. Myślę,
\e to było naprawdę coś - czuć otuchę i wiedzieć, \e wierzą we mnie tak bardzo, \e wiedzą, i\ nie
było mi to potrzebne, i \e potrafię poradzić sobie w \yciu.
P: Nie planowali ci \ycia?
O: Właśnie. Stykam się z tym tak często w przypadku jednej z moich przyjaciółek. Jest wspaniałą i
twórczą artystką. Nie lubi zajmować się tym całym przyziemnym chłamem. Jej rodzice zmusili ją,
\eby poszła do college'u, skończyła go i uzyskała tytuł naukowy, bo tak właśnie powinno się robić.
A teraz mówią jej: Powinnaś zdobyć uprawnienia do nauczania, bo trzeba mieć się na czym
oprzeć". Wydaje mi się to takie smutne! Gdybym obejrzała obrazy swojej córki i stwierdziła, \e są
tak niezwykłe, zachęcałabym ją i w pełni wspierała we wszystkim, co tylko chciałaby z tym zrobić.
W końcu kiedy ma się tego rodzaju pasję, nie da się jej powstrzymać. Nie mo\na jej kontrolować, a
zmuszanie się do robienia czegoś, czego nie chcesz robić, jest dla mnie czymś sztucznym. Po prostu
nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby wywierać na swoje dzieci presję oczekiwań i zmuszać je do ich
spełniania. Dlatego tak bardzo wdzięczna jestem swoim rodzicom, \e nigdy mi tego nie zrobili.
Było to dla mnie bardzo wa\ne.
P: Jakiego rodzaju oczekiwania rodzice pokładają w swoich dzieciach?
O: Sądzę, \e w mojej grupie wiekowej, a tak\e w społeczeństwie w ogóle, wiele oczekiwań dotyczy
college'u, przy czym \ywią je nie tylko rodzice. Sądzę jednak, \e presja rodzicielska bierze swój
początek w społeczeństwie i jego normach mówiących, co ka\dy powinien robić. Musisz przez
cztery lata uczyć się w college'u i zdobyć tytuł naukowy. Potem mo\esz znalezć dobrą pracę, za-
rabiać 50 tysięcy, co rano jezdzić dwie godziny do pracy i być nieszczęśliwym". Nie chcę martwić
się o pieniądze, ale jeśli nie będę ich miała dość du\o, będę starała się ze wszystkich sił nie
przejmować się tym i po prostu być szczęśliwą, robiąc to, co chcę, zamiast zajmować się pracą,
której nie chcę wykonywać.
P: Czy ty chciałabyś przekazać coś dorosłym?
O: Szczególnie rodzicom, \eby dbali o bardzo czynny i pełen rozmów związek ze swymi dziećmi.
87 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl rafalstec.xlx.pl
Widzę wielu ludzi, którzy ugrzęzli w pracy, której tak naprawdę nie lubią, nie dbają o siebie, a
potem zastanawiają się, dlaczego nie czują się zadowoleni. Mogą lepiej o siebie dbać, lepiej jadać i
znalezć sobie pracę, którą będą lubić. Nie chcą się jednak zmienić, poniewa\ od dawna robią to
samo i trudno im przełamać swój schemat. To nawyk. Robią to od bardzo dawna, dlatego nabrali w
tym takiej wprawy.
P: Jakich wartości nauczyli cię twoi rodzice?
O: Szacunku do innych ludzi i ich własności. Troszczenia się o siebie. Robienia najlepiej jak tylko
potrafię tego, co robię, robienia tego, co chcę robić i robienia tego dobrze.
P: Co ty chciałbyś przekazać dorosłym?
O: Pozwólcie dzieciom podejmować decyzje do pewnego stopnia. Kary nie pomogą. Wyjaśniajcie
im - nie krzyczcie na nie ani nie dawajcie im klapsa. Pozwólcie im ćwiczyć podejmowanie
samodzielnych decyzji, poniewa\ to one będą musiały podejmować swoje decyzje, kiedy dorosną.
Jeśli nie przećwiczą tego w młodości, będą pózniej podejmowały głupie decyzje. Znam wiele dzie-
ci, których rodzice byli bardzo surowi, a gdy tylko wyprowadziły się one z domu, zaczęły robić
idiotyczne rzeczy i krzywdziły same siebie, bo nie miały wypracowanych umiejętności
podejmowania decyzji.
P: Jakie błędne przekonania \ywią na twój temat dorośli?
O: Moi dziadkowie uwa\ają, \e nie wiem, co jest dla mnie dobre. Chcą, \ebym chodził do szkoły i
sądzą, \e muszę uzyskać wykształcenie. Ale czasy się zmieniły. Oni mają siedemdziesiąt lat. Ju\
nie trzeba chodzić regularnie do szkoły. Ludzie są teraz inni, a system szkolnictwa nie zmienił się
tak bardzo, \eby zaspokajać ich potrzeby. Nie sądzę, \eby konieczne było uczenie się czegoś, co cię
nie interesuje. Wa\ną częścią kształcenia jest robienie tego, co chce się robić.
86
Dawn (lat 20)
P: Co chciałabyś powiedzieć dorosłym, \eby łatwiej było dojść z nimi do porozumienia?
O: Muszą przestać pokładać w dzieciach tyle oczekiwań i pozwalać im naturalnie się rozwijać,
zamiast na siłę wtłaczać je w jakiś system.
P: Co zmieniłabyś w zachowaniu dorosłych?
O: Sądzę, \e większość dorosłych zanadto koncentruje się na pieniądzach, co pochłania całe ich
\ycie i dlatego nie zwracają uwagi na kwestie, które mają tu\ przed nosem, jak na przykład rodzina.
Zamiast spędzać czas ze swoją rodziną, wolą zarabiać pieniądze, a to jest naprawdę smutne.
P: Pod jakim względem dorośli nie rozumieją młodzie\y?
O: Jednym z ich błędnych przekonań jest to, \e wszyscy jesteśmy straconym, zagubionym
pokoleniem i nie mamy \adnego celu. Nasłuchałam się tego i wcale w to nie wierzę. Niektóre
dzieciaki są naprawdę niesamowite i one będą zmieniać świat. Wydaje się, \e dorośli nie są tego
świadomi. Oni najwyrazniej uwa\ają, \e jesteśmy leniwi i brakuje nam zapału.
P: W jaki sposób twoi rodzice wpłynęli na ciebie i to, kim obecnie jesteś?
O: Moi rodzice nauczyli mnie bardzo wiele. Są moimi najlepszymi przyjaciółmi na świecie.
Nauczyli mnie bardzo wiele przede wszystkim na temat związków, poniewa\ jako rodzice oboje
kochali mnie jednakowo i poświęcali mi tyle swej energii, ile było trzeba. To, \e miałam w swoim
\yciu dwie takie siły, sprawiło, \e teraz czuję się pełną osobą. Mam tak wielu przyjaciół, których
nie łączy tego rodzaju związek z ich rodzicami i widzę wpływ, jaki to na nich wywiera, a tak\e
wynikające stąd pewne braki w ich \yciu. Moi rodzice wywarli olbrzymi wpływ na moje \ycie. W
zasadzie pomogli mi uformować podstawy mnie samej. Dzięki nim mogę swobodnie być sobą.
P: Co przez to rozumiesz?
O: Niewielu rodziców godzi się z myślą, \e nie idziesz na studia i nie próbuje zmusić cię do
robienia czegoś, co uwa\ają za właściwe dla ciebie, zamiast tego, co sama chciałabyś robić. Myślę,
\e to było naprawdę coś - czuć otuchę i wiedzieć, \e wierzą we mnie tak bardzo, \e wiedzą, i\ nie
było mi to potrzebne, i \e potrafię poradzić sobie w \yciu.
P: Nie planowali ci \ycia?
O: Właśnie. Stykam się z tym tak często w przypadku jednej z moich przyjaciółek. Jest wspaniałą i
twórczą artystką. Nie lubi zajmować się tym całym przyziemnym chłamem. Jej rodzice zmusili ją,
\eby poszła do college'u, skończyła go i uzyskała tytuł naukowy, bo tak właśnie powinno się robić.
A teraz mówią jej: Powinnaś zdobyć uprawnienia do nauczania, bo trzeba mieć się na czym
oprzeć". Wydaje mi się to takie smutne! Gdybym obejrzała obrazy swojej córki i stwierdziła, \e są
tak niezwykłe, zachęcałabym ją i w pełni wspierała we wszystkim, co tylko chciałaby z tym zrobić.
W końcu kiedy ma się tego rodzaju pasję, nie da się jej powstrzymać. Nie mo\na jej kontrolować, a
zmuszanie się do robienia czegoś, czego nie chcesz robić, jest dla mnie czymś sztucznym. Po prostu
nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby wywierać na swoje dzieci presję oczekiwań i zmuszać je do ich
spełniania. Dlatego tak bardzo wdzięczna jestem swoim rodzicom, \e nigdy mi tego nie zrobili.
Było to dla mnie bardzo wa\ne.
P: Jakiego rodzaju oczekiwania rodzice pokładają w swoich dzieciach?
O: Sądzę, \e w mojej grupie wiekowej, a tak\e w społeczeństwie w ogóle, wiele oczekiwań dotyczy
college'u, przy czym \ywią je nie tylko rodzice. Sądzę jednak, \e presja rodzicielska bierze swój
początek w społeczeństwie i jego normach mówiących, co ka\dy powinien robić. Musisz przez
cztery lata uczyć się w college'u i zdobyć tytuł naukowy. Potem mo\esz znalezć dobrą pracę, za-
rabiać 50 tysięcy, co rano jezdzić dwie godziny do pracy i być nieszczęśliwym". Nie chcę martwić
się o pieniądze, ale jeśli nie będę ich miała dość du\o, będę starała się ze wszystkich sił nie
przejmować się tym i po prostu być szczęśliwą, robiąc to, co chcę, zamiast zajmować się pracą,
której nie chcę wykonywać.
P: Czy ty chciałabyś przekazać coś dorosłym?
O: Szczególnie rodzicom, \eby dbali o bardzo czynny i pełen rozmów związek ze swymi dziećmi.
87 [ Pobierz całość w formacie PDF ]