[ Pobierz całość w formacie PDF ]

potem zatrzymał się.
- Anton, co ty do diabła wyprawiasz?
Zimny, mokry nos oderwał się od jej ciała i rozluzniła się, zdając sobie sprawę, że to
Anton dotykał jej intymnie. Jego brat obniżył twarz do jej poziomu i spotkał jej wzrok gdy
kucnął. Unikała spoglądania na jego krocze. Facet nie miał nic na sobie, poza krwią na jego
skórze. Jego palce chwyciły za obrożę.
- Wybacz. Mój brat chciał się tylko upewnić, że żaden z samców dumy nie zgwałcił
cię. Zakładam, że nie skoro nie odbiło mu.  Poderwał głowę i spojrzał za nią.  Zmienia się
teraz. Daj mu minutkę na powrót do skóry. Zdejmijmy z ciebie tę obrożę.
Jego dotyk sprawił, że cierpiała bardziej. Zacisnęła oczy, i wzięła kilka płytkich
wdechów. Pożądanie wystrzeliło w niej, do punktu, w którym musiała zacisnąć zęby aby nie
jęknąć na samo muśnięcie jego palców dotykających ją pomiędzy gardłem a skórą rozpiąć ją.
Ciężki nacisk opadł i nowe dłonie chwyciły jej biodra. Spojrzała, otwierając szybko oczy.
- To Anton.  Rave zmarszczył na nią czoło, powąchał i zbladł.  Kurwa.  Poleciał na
tyłek, aby jak najszybciej odsunąć się od niej.
- Co oni ci zrobili?  Głos Anton a przeraził ją. Warczał gdy mówił.
Teraz gdy już mogła, odwróciła głowę. Wściekłość wyryła się w jego rysach  jego
kły wciąż wystawały i były śmiercionośne. Krew była rozmazana po całym jego ciele. Uścisk
na jej biodrach wzmocnił się.
- Podniecili się?  Zaczął oddychać szybciej  sapał  a jego oczy zmieniły się
wystarczająco w wilcze.  %7łałujesz, że się pojawiłem? Przeszkodziłem w zabawie?
Szok i zranienie przecięły ją. Jej wargi rozchyliły się, ale nie wyszedł z nich żaden
dzwięk.
- Niech to szlag, Anton, - warknął mężczyzna.  Czy wygląda na chętną? Przywiązali
ją. Widzisz liny? Rusz się!
Nieznajomy chwycił ramię Anotn a i odsunął go. Shannon zdała sobie sprawę, że
facet musiał być spokrewniony z Anton em, ze swoimi czarnymi włosami i podobnymi
rysami. Jego oczy mimo to były bardziej jasnobrązowe. Zawahała się.
- W porządku. Jestem Brand Harris. Jestem ich kuzynem. Zamierzam cię uwolnić. On
nie rozumie co cię spotkało. Będę się starał jak diabli nie dotykać twej skóry. Wiem, że
musisz bardzo cierpieć a dotyk pogarsza to.  Jego nozdrza rozszerzyły się i mięknął cicho. 
Jesteś w pełnej rui.
Anton nagle rzucił się, prawie następując na nogę Shannon, aby oddzielić swym
ciałem jej i jego kuzyna.
92
ibizarre
Laurann Dohner  Mating Heat 02  His Purrfect Mate
- Nie dotykaj Shannon. Myślisz, że nie widzę jak na nią reagujesz. Jezu. To przed
moją kobietą paradujesz ze swą erekcją.
- Niech to szlag, Anton. Nie zamierzam jej załadować. Tylko reaguję. Też mam puls.
Jest w najbardziej intensywnej fazie rui. Powiedziałem ci, że przywykłem do życia z jedną z
jej rodzaju. To nie jej wina, że jest tak mocno podniecona. To nie ma nic wspólnego z tym co
planowali jej zrobić. To biologia. Nie może nic poradzić na to co robi jej ciało. Każdy dotyk
będzie jak piekło. Po prostu rozwiąż jej, jeśli mi na to nie pozwolisz. Będzie superwrażliwa w
najdrobniejszym & do diabła. Nie wiesz nic o tym przez co przechodzi, tak?
- Nie, - Anton warknął.  Wiem, że chcesz ją pieprzyć.
- Nic nie poradzę na reakcję na jej zapach. Gdy Charma była w rui to był najlepszy
seks mojego życia. Wdychanie tego zapachu przypomina mi o tym co miałem. Dam ci kilka
informacji. Jest tak podniecona, że nawet najmniejszy dotyk sprawi, że dojdzie. Jest teraz w
agonii. Spójrz na jej płeć. Czy nie jest nabrzmiała? Ociekająca z pożądania? Pozostanie w
takim stanie, dopóki jest w rui. Nie są tak zaprojektowane jak nasze kobiety. Kocice są  Do
diabła, nie wiem jak to powiedzieć, bez wkurzenia cię bardziej. Musisz zabrać ją stąd w
diabły, zabrać do domu, i pieprzyć ją przez kilka dni. Dużo. Jeśli nie są sparowane, kilku z ich
samców zaopiekuje się samicami w rui. Samica doświadcza takiego bólu z potrzeby bycia
przelecianą, że nie może ich powstrzymać, czy nawet zaprotestować by walczyć. Tylko
sparowane są chronione przed samcami biorącymi je w tym stanie. Ich samce są zaborcze jak
diabli i będą walczyć aby zabić innych samców by utrzymać ich z dala od ich samic.
Ktoś oczyścił gardło.
- Jeśli potrzebujesz pomocy przy opiece nad nią, Anton, zgłaszam się. Niech to, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rafalstec.xlx.pl