[ Pobierz całość w formacie PDF ]

głupstwa chodzą jej po głowie. Przygryzła wargi, zła na samą
siebie. Musi wziąć się w garść, zanim Tripp Callihan wróci.
Anula & Irena
scandalous
ROZDZIAA JEDENASTY
Kaitlin odgarnęła zasÅ‚onÄ™ i wraz z JuliÄ… weszÅ‚a do pomie­
szczenia sklepowego.
- I co ty na to? - spytała z dumą.
- Nie wierzÄ™ wÅ‚asnym oczom. - Julia z podziwem rozej­
rzała się wokoło. - Trudno rozpoznać to miejsce. Jak tu
pięknie.
- Wyszło nawet lepiej, niż się spodziewałam - przyznała
Kaitlin.
- Tripp zrobił to wszystko? - Julia przesunęła wzrokiem
po rzÄ™dach równiutkich, biaÅ‚ych półek. DÅ‚uższe byÅ‚y umoco­
wane na obu bocznych Å›cianach, a krótsze - na Å›cianie z ok­
nem wystawowym. W głębi sklepu stała już szeroka lada.
Kaitlin wolaÅ‚aby chociaż przez kilka dni jego nieobecno­
Å›ci nie myÅ›leć o Trippie. UważaÅ‚a, że zasÅ‚uguje na takÄ… przer­
wę. Nie mogła jednak nie docenić jego wysiłku włożonego
w remont i urzÄ…dzenie sklepu.
- Tak, to robota Trippa - przyznała uczciwie.
- Masz szczęście, że trafiłaś na takiego mężczyznę.
Szczęście? Miała w związku z Trippem różne odczucia,
ale znajomość z nim z pewnością jej nie uszczęśliwiała.
- Ja od pół roku nie mogę się doprosić zrobienia jednej
półeczki w spiżarni. Mówiłam o tym Rafe'owi ze sto razy
i nic. Tripp w kilka tygodni zmienił to wnętrze w handlowy
Anula & Irena
scandalous
paÅ‚ac. Gdyby zajÄ…Å‚ siÄ™ tym Rafe albo którykolwiek z tutej­
szych panów, twoje półki nie zostałyby wykończone.
- Tripp lubi stolarskie zajÄ™cia i ma do nich smykaÅ‚kÄ™. Po­
dobno sam zrobił kuchenny stół, krzesła i ten fotel bujak,
który stoi w kącie.
- No wÅ‚aÅ›nie. Tripp to prawdziwy skarb, a z ciebie szczÄ™­
ściara.
- Cóż, najważniejsze, że już niedługo uroczyste otwarcie
naszego sklepu. - Kaitlin pośpiesznie zmieniła temat. -
Trzeba tylko sprowadzić towar i go rozłożyć.
- Za czasów starego pana Fincha to miejsce nigdy nie
wyglądało tak elegancko. Ciekawe, jaką miałby minę, gdyby
przyjechaÅ‚ do Porter i zobaczyÅ‚, czego we dwoje dokona­
liście.
- Sądzisz, że kiedyś się tu zjawi? - Kaitlin przypomniała
sobie przedstawienie, jakie dała w biurze szeryfa Newella,
i trochÄ™ siÄ™ zasÄ™piÅ‚a. Oboje z Trippem nie weszli w posiada­
nie tego sklepu caÅ‚kiem legalnie. Bóg raczy wiedzieć, co mo­
gÅ‚oby siÄ™ wydarzyć, gdyby dawny wÅ‚aÅ›ciciel postanowiÅ‚ od­
zyskać przegraną własność.
- To możliwe. - Julia wzruszyÅ‚a ramionami. - SÅ‚ysza­
łam, że posiada jeszcze w Porter jakieś nieruchomości, ale
nie wiem co i gdzie. - PogÅ‚adziÅ‚a przerzucone przez rÄ™kÄ™ ró­
żowe zasłonki. - Chcesz je teraz powiesić?
- Jak najbardziej. Przed powrotem Trippa muszę zrobić
mnóstwo rzeczy.
- Jak tam Charlie? Nie marudzi z tęsknoty za tatą?
- Wcale. Zjedliśmy razem pyszne śniadanko, a potem
odprowadziłam go do szkoły.
- Trzeba przyznać, że Tripp wspaniale go wychował.
Anula & Irena
scandalous
Mężczyzna, który tak bardzo kocha swoje dziecko, zasługuje
na najwyższy podziw. - Julia westchnęła.
- Jestem bardzo wdzięczna Rafe'owi, że pojechał z Trip-
pem do hurtowni. I tobie, bo się zgodziłaś. Wiem, że jest ci
bez niego ciężko. - MiaÅ‚a wyrzuty sumienia, ponieważ przy­
łożyła do tego rękę.
- Prawdę mówiąc, zrobiło mi się przykro, gdy tak ochoczo
zdecydował się na ten kilkudniowy wyjazd. Na moją prośbę
nigdy nie przyjdzie do domu nawet godzinkę wcześniej. - Julia
spojrzała na przyjaciółkę i uśmiechnęła się blado. - Ale cieszę
się, że wam pomoże. W końcu od czego są sąsiedzi, prawda?
Tripp z pewnością zrobiłby to samo dla nas.
- Bez wątpienia - zapewniła Kaitlin. - A jak układają się
sprawy między tobą a Rafe'em? Lepiej?
- Niestety, nie.
- Nic się nie zmieniło?
- ZupeÅ‚nie nic. - Julia przygryzÅ‚a wargi, aby powstrzy­
mać napÅ‚ywajÄ…ce do oczu Å‚zy. Serce Kaitlin Å›cisnęło siÄ™ bo­
leÅ›nie. Przyjaciółka sprawiaÅ‚a wrażenie bardzo przygnÄ™bio­
nej.
- Co zamierzasz?
- Sama nie wiem. - Julia bezradnie pokręciła głową
i wzięła głęboki oddech. - Powieśmy te zasłonki, dopóki
Becky pilnuje mojego sklepu. ChciaÅ‚abym zobaczyć, jak wy­
szły.
Kaitlin przyniosÅ‚a dwa mosiężne karnisze do zainstalowa­
nia nad frontowymi oknami. Dzielnie wdrapała się na drabinę
i niezrÄ™cznie manipulowaÅ‚a narzÄ™dziami. DoszÅ‚a do wnios­
ku, że w wykonaniu Trippa takie prace wydawały się dużo
łatwiejsze. Szybko zrozumiała też, dlaczego Tripp tak staran-
Anula & Irena
scandalous
nie dokonywał wszelkich pomiarów. Ona dopiero za trzecim
razem zdoÅ‚aÅ‚a umieÅ›cić karnisz poziomo. Na szczęście moc­
no przymarszczony lambrekin zasłonił dwie zbędne dziury
w ścianie.
ZeszÅ‚a z drabiny i podziwiaÅ‚a zrÄ™czność Julii, która pod­
wiązała fałdy zasłony i z każdej strony zawiązała zgrabną,
dużą kokardÄ™. Obramowane różowymi zasÅ‚onami okna z uli­
cy też wyglÄ…daÅ‚y bardzo Å‚adnie, przyciÄ…gajÄ…c uwagÄ™ do wnÄ™­
trza sklepu.
- Naprawdę niezle - stwierdziła Julia. - Co dalej?
Kaitlin otarła spocone czoło rąbkiem fartucha.
- Chyba to. - WskazaÅ‚a dwie duże półki, które miaÅ‚y sÅ‚u­
żyć do eksponowania towaru na wystawie.
Wraz z Julią przysunęły je do okna, a kiedy cofnęła się, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rafalstec.xlx.pl