[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nazywając to wolą Bożą - kiedy Stany Zjednoczone nie wypuszczały z kraju nikogo, kto
nie był szczepiony, a to wiązało się z niemożnością wysyłania swoich przedstawicieli do
innych krajów - odwołał swoje stanowisko. Czy Bóg zmienił zdanie?"
94
ZDROWIE PSYCHICZNE ZWIADKÓW JEHOWY
To co przedstawimy w tym rozdziale, oprzemy głównie na cytowanej wcześniej pracy
dra J.R. Bergmana, czołowego amerykańskiego eksperta w dziedzinie zdrowia
psychicznego świadków Jehowy. Dr Bergmau zajmuje się tą sprawą od ponad 20 lat i jest
dobrze zorientowany w naukach Towarzystwa Strażnica. Sprawuje też psychologiczną
opiekę nad ponad 100 przypadkami chorych psychicznie i obłąkanych świadków.
Wcześniej zacytowaliśmy z jego pracy obszerną listę czynności potępionych lub
zabronionych, tzw. "niewidocznego Talmudu", które są - jego zdaniem - ,jedną z głównych
przyczyn, mających wpływ na wysoką liczbę zaburzeń psychicznych" (.lB 16). Dr Bergman
skutecznie obala pogląd, lansowany od dziesiątków lat przez przywódców organizacji,
jakoby świadkowie Jehowy byli "najszczęśliwszym ludem na ziemi", gdyż "psychiatrów -
jak piszą - potrzebujemy mniej niż ktokolwiek inny". Ale rzeczywistość jest inna:
"Postępująca ilość zachorować psychicznych, jak też samobójstw wśród Zwiadków
Jehowy, jest coraz częściej poruszana w środowisku fachowym, jak też na różnorodnych
kongresach naukowych (problem nasila się szczególnie w wielkich aglomeracjach)" (JB
6).
Zdaniem dra Bergmana "sztywność poglądów" ma ścisły związek z występowaniem
zachorowań psychicznych wśród
świadków. A dzieje się tak dlatego, że "Towarzystwo Strażnica z pomocą wszelkich
dostępnych środków ukazuje otoczenie jako skupisko wszelkiego zła", nigdy jednak nie
zapominając o tym, aby "na tym zdeprawowanym tle" przedstawić "swych podwładnych
jako jednostki idealne" (JB 7). Znawca psychiki świadków dochodzi więc do następującej
konkluzji:
"Dzięki temu [wypaczonemu obrazowi świata] Zwiadkowie uwrażliwiają się na
przyjmowanie do wiadomości tylko tych faktów, które pasują do zuniformowanego przez
Towarzystwo obrazu rzeczywistości. Wszystkie fakty sprzeczne traktują jako pochodzące
ze `świata przeciwników', a przez to jako bezwartościowe. To selektywne widzenie
rzeczywistości wzmacnia tzw. idealne ja (my jesteśmy uczciwi, prawdomówni, prostolinijni
itd.). Wiara jest utożsamiana ze sztywnością poglądów. Jako silną w wierze - uważa się
osobę, zachowującą poglądy i idee Towarzystwa nie bacząc na fakty i rozsądek" (tamże).
Zwiadkowie Jehowy, pragnąc uwolnić się od różnych problemów, które nękają ich
własne środowisko, uciekają się zdaniem dra Bergmana - do "mechanizmu projekcji", czyli
szukania tzw. "kozłów ofiarnych", do których - jako wrogów ich organizacji - zaliczają:
"Kościół katolicki, ortodoksyjne chrześcijaństwo, potęgi światowe, a przede wszystkim
szatana" (JB 8).
Ale dlaczego przede wszystkim szatan? Dr Bergman znajÄ…c nauki sekty
odpowiada:
"Szatan chce wszystkich ludzi nastawić przeciwko Jehowie (i trzymać z dala od
Organizacji). Zsyła zatem na Zwiadków nieszczęścia, by odstąpili od wybranej drogi; t)'m
zaś którzy nie są Zwiadkami, czyni życie szczęśliwym. Dzięki olbrzymiej mocy traktuje on
ludzi niczym figury na szachownicy. Ogrom Zwiadków głęboko wierzy, że szatan i demony
tylko czyhają na nich, aby oderwać ich od Organizacji" (JB 9).
95
Zwiadkowie Jehowy boją się bardzo wpływu demonów, który to wpływ może się
zwielokrotnić u osoby dręczonej nieustannymi myślami samobójczymi, jak to ilustruje
świadectwo kobiety-świadka, przytoczone przez dra Bergmana:
"Kiedy byłam chora i przygnębiona, chciałam najchętniej skończyć ze sobą. Stała myśl o
wpływie demonów powodowała ogromny lęk. Ciągle poszukiwałam, co w moim domu i
otoczeniu mogło mieć charakter demoniczny. Raz wyrzuciłam obrazek małej dziewczynki
wiszący w pokoju gościnnym z powodu jej przenikliwego (przeszywającego) spojrzenia.
(...) W łazience miałam indyjskie kafle z tańczącymi postaciami. Ponieważ miałam
wrażenie, że są to jacyś indyjscy bogowie, pozbyłam się ich. (...) Pewnej nocy obudziłam
się pełna panicznego strachu. W moim umyśle zrodziła się idea, że wiele spośród ziół w
mojej apteczce są jakimś narkotykiem. Wyrzuciłam je wszystkie; a ponadto także
aspirynę, syrop na kaszel i inne środki medyczne. Cała apteczka wylądowała na
śmietniku. (...) Mój ojciec pozostawił mi przed śmiercią obrączkę z diamentem. Pewnego
dnia wyobraziłam sobie, że ojciec być może był nawiedzony przez demony i pozostawił mi
rzeczy mające demoniczny wpływ. Ponieważ słyszałam, że najlepiej jest zawinąć obrączkę
w folię aluminiową i schować do lodówki, tak też uczyniłam. Boże, jak bardzo zle się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl rafalstec.xlx.pl
nazywając to wolą Bożą - kiedy Stany Zjednoczone nie wypuszczały z kraju nikogo, kto
nie był szczepiony, a to wiązało się z niemożnością wysyłania swoich przedstawicieli do
innych krajów - odwołał swoje stanowisko. Czy Bóg zmienił zdanie?"
94
ZDROWIE PSYCHICZNE ZWIADKÓW JEHOWY
To co przedstawimy w tym rozdziale, oprzemy głównie na cytowanej wcześniej pracy
dra J.R. Bergmana, czołowego amerykańskiego eksperta w dziedzinie zdrowia
psychicznego świadków Jehowy. Dr Bergmau zajmuje się tą sprawą od ponad 20 lat i jest
dobrze zorientowany w naukach Towarzystwa Strażnica. Sprawuje też psychologiczną
opiekę nad ponad 100 przypadkami chorych psychicznie i obłąkanych świadków.
Wcześniej zacytowaliśmy z jego pracy obszerną listę czynności potępionych lub
zabronionych, tzw. "niewidocznego Talmudu", które są - jego zdaniem - ,jedną z głównych
przyczyn, mających wpływ na wysoką liczbę zaburzeń psychicznych" (.lB 16). Dr Bergman
skutecznie obala pogląd, lansowany od dziesiątków lat przez przywódców organizacji,
jakoby świadkowie Jehowy byli "najszczęśliwszym ludem na ziemi", gdyż "psychiatrów -
jak piszą - potrzebujemy mniej niż ktokolwiek inny". Ale rzeczywistość jest inna:
"Postępująca ilość zachorować psychicznych, jak też samobójstw wśród Zwiadków
Jehowy, jest coraz częściej poruszana w środowisku fachowym, jak też na różnorodnych
kongresach naukowych (problem nasila się szczególnie w wielkich aglomeracjach)" (JB
6).
Zdaniem dra Bergmana "sztywność poglądów" ma ścisły związek z występowaniem
zachorowań psychicznych wśród
świadków. A dzieje się tak dlatego, że "Towarzystwo Strażnica z pomocą wszelkich
dostępnych środków ukazuje otoczenie jako skupisko wszelkiego zła", nigdy jednak nie
zapominając o tym, aby "na tym zdeprawowanym tle" przedstawić "swych podwładnych
jako jednostki idealne" (JB 7). Znawca psychiki świadków dochodzi więc do następującej
konkluzji:
"Dzięki temu [wypaczonemu obrazowi świata] Zwiadkowie uwrażliwiają się na
przyjmowanie do wiadomości tylko tych faktów, które pasują do zuniformowanego przez
Towarzystwo obrazu rzeczywistości. Wszystkie fakty sprzeczne traktują jako pochodzące
ze `świata przeciwników', a przez to jako bezwartościowe. To selektywne widzenie
rzeczywistości wzmacnia tzw. idealne ja (my jesteśmy uczciwi, prawdomówni, prostolinijni
itd.). Wiara jest utożsamiana ze sztywnością poglądów. Jako silną w wierze - uważa się
osobę, zachowującą poglądy i idee Towarzystwa nie bacząc na fakty i rozsądek" (tamże).
Zwiadkowie Jehowy, pragnąc uwolnić się od różnych problemów, które nękają ich
własne środowisko, uciekają się zdaniem dra Bergmana - do "mechanizmu projekcji", czyli
szukania tzw. "kozłów ofiarnych", do których - jako wrogów ich organizacji - zaliczają:
"Kościół katolicki, ortodoksyjne chrześcijaństwo, potęgi światowe, a przede wszystkim
szatana" (JB 8).
Ale dlaczego przede wszystkim szatan? Dr Bergman znajÄ…c nauki sekty
odpowiada:
"Szatan chce wszystkich ludzi nastawić przeciwko Jehowie (i trzymać z dala od
Organizacji). Zsyła zatem na Zwiadków nieszczęścia, by odstąpili od wybranej drogi; t)'m
zaś którzy nie są Zwiadkami, czyni życie szczęśliwym. Dzięki olbrzymiej mocy traktuje on
ludzi niczym figury na szachownicy. Ogrom Zwiadków głęboko wierzy, że szatan i demony
tylko czyhają na nich, aby oderwać ich od Organizacji" (JB 9).
95
Zwiadkowie Jehowy boją się bardzo wpływu demonów, który to wpływ może się
zwielokrotnić u osoby dręczonej nieustannymi myślami samobójczymi, jak to ilustruje
świadectwo kobiety-świadka, przytoczone przez dra Bergmana:
"Kiedy byłam chora i przygnębiona, chciałam najchętniej skończyć ze sobą. Stała myśl o
wpływie demonów powodowała ogromny lęk. Ciągle poszukiwałam, co w moim domu i
otoczeniu mogło mieć charakter demoniczny. Raz wyrzuciłam obrazek małej dziewczynki
wiszący w pokoju gościnnym z powodu jej przenikliwego (przeszywającego) spojrzenia.
(...) W łazience miałam indyjskie kafle z tańczącymi postaciami. Ponieważ miałam
wrażenie, że są to jacyś indyjscy bogowie, pozbyłam się ich. (...) Pewnej nocy obudziłam
się pełna panicznego strachu. W moim umyśle zrodziła się idea, że wiele spośród ziół w
mojej apteczce są jakimś narkotykiem. Wyrzuciłam je wszystkie; a ponadto także
aspirynę, syrop na kaszel i inne środki medyczne. Cała apteczka wylądowała na
śmietniku. (...) Mój ojciec pozostawił mi przed śmiercią obrączkę z diamentem. Pewnego
dnia wyobraziłam sobie, że ojciec być może był nawiedzony przez demony i pozostawił mi
rzeczy mające demoniczny wpływ. Ponieważ słyszałam, że najlepiej jest zawinąć obrączkę
w folię aluminiową i schować do lodówki, tak też uczyniłam. Boże, jak bardzo zle się [ Pobierz całość w formacie PDF ]