[ Pobierz całość w formacie PDF ]
też wychrypieć kilka słów.
Mord powiedział. Znak zabijania.
A więc mordować zamierza! wykrzyknął Bolo, kładąc dłoń na rękojeści
miecza. No cóż, nie wszystko pójdzie po jego myśli. Ręczę za to.
66
Bolo rzekł Generał Kitab. Niech mnie kule biją, będziesz wreszcie
cicho? Do kroćset! Wojownik usiłuje coś nam powiedzieć.
Cienisty Wojownik gestykulował z rosnącym wzburzeniem, nieledwie z roz-
paczą: splatał palce na rozmaite sposoby, ustawiał dłonie pod coraz to innym ką-
tem i wskazywał różne części swego ciała, powtarzając ochryple:
Mord. Mord. Znak zabijania.
Raszid Khalifa puknął się w czoło.
Mam! zawołał. Ależ ze mnie dureń. Przecież on od początku całkiem
płynnie się wyraża.
Zmiechu warte wtrącił Książę Bolo. To stękanie ma być płynną mo-
wą?
Chodzi mi o jego gesty cierpliwie odparł Raszid, chociaż Bolo znów
palnął bzdurę. On mówi Językiem Gestów. A kiedy się odezwał, nie powiedział
mord , tylko Mudra. To jego imię. Chciał się po prostu przedstawić! Mudra.
Znam Abhinaja. Tak brzmiały jego słowa. Abhinaja to nazwa najstarszego Języka
Gestów. Akurat przypadkiem ja też znam ten kod.
Mudra i jego Cień zaczęli gwałtownie kiwać głowami. Cień także schował
miecz do pochwy i jął przemawiać Językiem Gestów równie szybko jak sam Wo-
jownik, aż Raszid musiał im przerwać.
Stop! zawołał. Błagam, nie obaj naraz. I pomału. Dawno nie rozma-
wiałem na migi, a wy za szybko gestykulujecie jak na moje możliwości.
Przez chwilę słuchał gestów Mudry i jego Cienia, po czym z uśmiechem
rzekł do generała i księcia:
Możemy być spokojni. Mudra ma przyjazne zamiary. Jest to zresztą bar-
dzo szczęśliwy zbieg okoliczności, żeśmy go spotkali, bo stoi przed nami nie kto
inny, tylko Pierwszy Wojownik Krainy Chup. W oczach większości Chupwalów
ustępuje on władzą jedynie samemu Herezjarsze Khattam-Shudowi.
Skoro jest prawą ręką Khattam-Shuda wykrzyknął Książę Bolo to
rzeczywiście nam się poszczęściło. Zakujmy go w kajdany i powiedzmy Herezjar-
sze, że uwolnimy więznia, jeśli zwróci nam Batcheat całą i zdrową, pod żadnym
innym warunkiem.
A jak twoim zdaniem mielibyśmy go pojmać? łagodnie spytał Generał
Kitab. On chyba wcale na to nie ma ochoty, nie sądzisz? Hę, hę, hę.
Proszę was, posłuchajcie nalegał Raszid. Mudra nie stoi już po stro-
nie Herezjarchy. Wzbudziło w nim wstręt coraz większe okrucieństwo i fanatyzm
sekty Bezabana, tego lodowego bożka pozbawionego języka, zerwał więc z Khat-
tam-Shudem. Przybył na to pustkowie tonące w wiecznym zmierzchu, żeby ob-
myślić kolejne posunięcie. Jeśli chcecie, przetłumaczę wam, co mówi w języku
Abhinaja.
Generał Kitab skinął głową i Mudra znów przemówił . Harun zauważył, że
Język Gestów nie polega jedynie na ruchach rąk. Ustawienie stóp też miało swo-
67
ją wymowę, podobnie jak ruchy oczu. Co więcej, Mudra w niesłychanym stop-
niu panował nad każdym z osobna mięśniem twarzy, pomalowanej zieloną farbą.
Potrafił wprawić niektóre jej części w przedziwne drżenie i falowanie, co także
stanowiło element jego mowy , czyli języka Abhinaja.
Nie sądzcie, że wszyscy Chupwalowie posłuszni są Khattam-Shudowi
i wielbią Bezabana oznajmił Mudra swym bezgłośnym tańcem, który Raszid
objaśniał pozostałym. Większość jest po prostu zastraszona czarnoksięską mo-
cą Herezjarchy. Gdyby jednak został obalony, mieszkańcy krainy Chup w prze-
ważającej części poszliby za mną, a choć mój Cień i ja jesteśmy wojownikami,
opowiadamy się za pokojem.
Teraz z kolei przemówił Cień.
Trzeba wam wiedzieć, że w Krainie Chup Cienie mają tę samą rangę, co
ludzie zaczął (Raszid objaśniał z kolei jego gesty). Jak wiecie, Chupwalo-
wie żyją w ciemnościach, a w nich cień nie musi mieć stale tego samego kształtu.
Niektóre Cienie, tak jak na przykład ja, z czasem uczą się zmieniać postać na
własne życzenie. Pomyślcie, ile stąd korzyści! Jeśli Cieniowi nie odpowiada strój
albo fryzura osoby, z którą jest połączony, może wybrać własny styl! U Chu-
pwalów Cień może się poruszać z wdziękiem tancerza, choćby jego właściciel
był ostatnim łamagą. Rozumiecie? Co więcej, w Krainie Chup niejeden Cień jest
silniejszą indywidualnością niż Osoba, Jazń czy też Substancja, z którą współ- [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl rafalstec.xlx.pl
też wychrypieć kilka słów.
Mord powiedział. Znak zabijania.
A więc mordować zamierza! wykrzyknął Bolo, kładąc dłoń na rękojeści
miecza. No cóż, nie wszystko pójdzie po jego myśli. Ręczę za to.
66
Bolo rzekł Generał Kitab. Niech mnie kule biją, będziesz wreszcie
cicho? Do kroćset! Wojownik usiłuje coś nam powiedzieć.
Cienisty Wojownik gestykulował z rosnącym wzburzeniem, nieledwie z roz-
paczą: splatał palce na rozmaite sposoby, ustawiał dłonie pod coraz to innym ką-
tem i wskazywał różne części swego ciała, powtarzając ochryple:
Mord. Mord. Znak zabijania.
Raszid Khalifa puknął się w czoło.
Mam! zawołał. Ależ ze mnie dureń. Przecież on od początku całkiem
płynnie się wyraża.
Zmiechu warte wtrącił Książę Bolo. To stękanie ma być płynną mo-
wą?
Chodzi mi o jego gesty cierpliwie odparł Raszid, chociaż Bolo znów
palnął bzdurę. On mówi Językiem Gestów. A kiedy się odezwał, nie powiedział
mord , tylko Mudra. To jego imię. Chciał się po prostu przedstawić! Mudra.
Znam Abhinaja. Tak brzmiały jego słowa. Abhinaja to nazwa najstarszego Języka
Gestów. Akurat przypadkiem ja też znam ten kod.
Mudra i jego Cień zaczęli gwałtownie kiwać głowami. Cień także schował
miecz do pochwy i jął przemawiać Językiem Gestów równie szybko jak sam Wo-
jownik, aż Raszid musiał im przerwać.
Stop! zawołał. Błagam, nie obaj naraz. I pomału. Dawno nie rozma-
wiałem na migi, a wy za szybko gestykulujecie jak na moje możliwości.
Przez chwilę słuchał gestów Mudry i jego Cienia, po czym z uśmiechem
rzekł do generała i księcia:
Możemy być spokojni. Mudra ma przyjazne zamiary. Jest to zresztą bar-
dzo szczęśliwy zbieg okoliczności, żeśmy go spotkali, bo stoi przed nami nie kto
inny, tylko Pierwszy Wojownik Krainy Chup. W oczach większości Chupwalów
ustępuje on władzą jedynie samemu Herezjarsze Khattam-Shudowi.
Skoro jest prawą ręką Khattam-Shuda wykrzyknął Książę Bolo to
rzeczywiście nam się poszczęściło. Zakujmy go w kajdany i powiedzmy Herezjar-
sze, że uwolnimy więznia, jeśli zwróci nam Batcheat całą i zdrową, pod żadnym
innym warunkiem.
A jak twoim zdaniem mielibyśmy go pojmać? łagodnie spytał Generał
Kitab. On chyba wcale na to nie ma ochoty, nie sądzisz? Hę, hę, hę.
Proszę was, posłuchajcie nalegał Raszid. Mudra nie stoi już po stro-
nie Herezjarchy. Wzbudziło w nim wstręt coraz większe okrucieństwo i fanatyzm
sekty Bezabana, tego lodowego bożka pozbawionego języka, zerwał więc z Khat-
tam-Shudem. Przybył na to pustkowie tonące w wiecznym zmierzchu, żeby ob-
myślić kolejne posunięcie. Jeśli chcecie, przetłumaczę wam, co mówi w języku
Abhinaja.
Generał Kitab skinął głową i Mudra znów przemówił . Harun zauważył, że
Język Gestów nie polega jedynie na ruchach rąk. Ustawienie stóp też miało swo-
67
ją wymowę, podobnie jak ruchy oczu. Co więcej, Mudra w niesłychanym stop-
niu panował nad każdym z osobna mięśniem twarzy, pomalowanej zieloną farbą.
Potrafił wprawić niektóre jej części w przedziwne drżenie i falowanie, co także
stanowiło element jego mowy , czyli języka Abhinaja.
Nie sądzcie, że wszyscy Chupwalowie posłuszni są Khattam-Shudowi
i wielbią Bezabana oznajmił Mudra swym bezgłośnym tańcem, który Raszid
objaśniał pozostałym. Większość jest po prostu zastraszona czarnoksięską mo-
cą Herezjarchy. Gdyby jednak został obalony, mieszkańcy krainy Chup w prze-
ważającej części poszliby za mną, a choć mój Cień i ja jesteśmy wojownikami,
opowiadamy się za pokojem.
Teraz z kolei przemówił Cień.
Trzeba wam wiedzieć, że w Krainie Chup Cienie mają tę samą rangę, co
ludzie zaczął (Raszid objaśniał z kolei jego gesty). Jak wiecie, Chupwalo-
wie żyją w ciemnościach, a w nich cień nie musi mieć stale tego samego kształtu.
Niektóre Cienie, tak jak na przykład ja, z czasem uczą się zmieniać postać na
własne życzenie. Pomyślcie, ile stąd korzyści! Jeśli Cieniowi nie odpowiada strój
albo fryzura osoby, z którą jest połączony, może wybrać własny styl! U Chu-
pwalów Cień może się poruszać z wdziękiem tancerza, choćby jego właściciel
był ostatnim łamagą. Rozumiecie? Co więcej, w Krainie Chup niejeden Cień jest
silniejszą indywidualnością niż Osoba, Jazń czy też Substancja, z którą współ- [ Pobierz całość w formacie PDF ]