[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Galloway wydaje bal dla Frances, za niecałe dwa
tygodnie. Ale to nie będzie jej bal debiutancki. Lady
Trevor, siostra lorda Galloway, jak zapewne pamiętasz,
zgodziła się, żeby bratanica wystąpiła po raz pierwszy u
niej na balu jutro wieczorem. Wspaniale, nieprawdaż?
Tyle się dzieje, i tak szybko. Dorothy, nie mówiąc o
Frances, bardzo to przeżywa, chyba możesz sobie
wyobrazić. Musisz dać znać swoim znajomym, mój drogi,
że to szczególne wydarzenie. Choć sądzę, że i tak zjawi
się tłum, lady Trevor jest bardzo modna.
- Zrobię to, mamo. Ja...
- Oczywiście zatańczysz na otwarcie z Frances.
Wtedy naprawdę wejdzie w towarzystwo.
- Myślę, że to niepotrzebne, mamo - wtrąciła
Prudence. - Frances ma urodę i dużo wdzięku. Tym
wszystkich podbije.
- To jeszcze jeden powód, żebyś z nią zatańczył na
początek, Miles. - Constance się uśmiechnęła. - Wszyscy
zrozumieją, że już wcześniej rościłeś sobie prawa do jej
względów.
- Ależ nie - zaczął hrabia. - Mamo...
- Pru i ja uważamy, że bal u lorda Galloway
Mary Balogh 89
powinien być balem zaręczynowym - oznajmiła
Constance. - Byłoby wspaniale, a ty przecież zamierzasz
zaręczyć się z nią przed końcem sezonu, prawda? Ale
mama uważa, że to niezbyt właściwe dla Frances
odbywać debiut i zaręczyny w takim pośpiechu. -
Roześmiała się cicho. - Mama uważa, że wszystko
powinno następować w swoim czasie.
- Poza tym - dodała Prudence z uśmiechem -
chciałabym być na twoim balu zaręczynowym, Miles.
Starczy ci cierpliwości, żeby poczekać dwa miesiące,
zanim mały potwór pojawi się na świecie? Theo zjedzie
do miasta w ciągu miesiąca. Nie opuści narodzin ani
twoich uroczystości zaręczynowych, rzecz jasna.
- Nie ma mowy o tym, żeby bal u lorda Galloway
miał być balem zaręczynowym - oświadczył hrabia
stanowczo - albowiem...
- Oczywiście, że nie - powiedziała matka
uspokajająco. - Wypij herbatę, kochanie, zanim
wystygnie. Hrabia pociągnął łyczek i znowu poczuł się
jak mały chłopczyk w domu pełnym kobiet, całkowicie
zależny od ich woli. Nie doznawał tego przy Abigail,
chociaż zaskoczyła go, mówiąc podczas spaceru prawie
bez przerwy.
- To bardzo elegancki dom - zauważyła Prudence. -
W każdym razie to, co w nim widziałam, robi wrażenie.
Byłam tu tylko raz, kiedy przyjechałeś na pogrzeb i
zostałeś parę dni. Naturalnie, trudno spodziewać się,
żeby dom przy Grosvenor Square nie był wspaniały.
Idealna żona 90
- Ale potrzebuje kobiecej ręki - lady Ripley zręcznie
nawiązała do właściwego tematu.
- Frances spodoba się tutaj - stwierdziła Constance -
podobnie jak w Severn Park. Wiem, że niezbyt chętnie
mówisz o takich sprawach, Miles, ale zdradz nam, proszę.
Kiedy planujesz ślub? Podczas sezonu? Latem? Jesienią?
Nie zimą, mam nadzieję. Gościom trudno jest
podróżować zimą.
- Lord Galloway będzie chciał, żeby ceremonia
odbyła się u St. George a w obecności całego
towarzystwa, tego możesz być pewien - oznajmiła lady
Ripley. - Ja także. Cokolwiek by o tym sądzić, mam tylko
jednego syna i jego ślub musi odbyć się z należytą pompą
i ceremoniałem. Ale przestraszyłyśmy cię, Miles.
Mężczyzni są tacy niemądrzy w tych sprawach.
Przypuszczam, że dostajesz gęsiej skórki. Ty i Frances
świetnie dogadywaliście się na wsi, oczekiwałam, że tam
jej się oświadczysz. Ale cieszę się, że tak się nie stało, bo
nie przedstawiono jej jeszcze u dworu. Jestem pewna, że
teraz, kiedy przyjechała do miasta, spodziewa się
deklaracji z twojej strony lada moment.
- Musi zatem przestać się tego spodziewać. - Hrabia
odstawił zdecydowanie filiżankę i spodeczek na stół. -
Albo przynajmniej zmienić osobę starającego się. To nie
będę ja.
Zapadła cisza.
- Och, Miles. - Prudence popatrzyła na niego z
czułością. - Boisz się, czy tak? Theo powiedział mi kiedyś
Mary Balogh 91
po ślubie, że o mało nie uciekł do Francji na dzień przed
ceremonią, żeby już nigdy nie wrócić. Perspektywa
wygnania przez resztę życia była bardziej pociągająca niż
perspektywa ożenku. Damy roześmiały się serdecznie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl rafalstec.xlx.pl
Galloway wydaje bal dla Frances, za niecałe dwa
tygodnie. Ale to nie będzie jej bal debiutancki. Lady
Trevor, siostra lorda Galloway, jak zapewne pamiętasz,
zgodziła się, żeby bratanica wystąpiła po raz pierwszy u
niej na balu jutro wieczorem. Wspaniale, nieprawdaż?
Tyle się dzieje, i tak szybko. Dorothy, nie mówiąc o
Frances, bardzo to przeżywa, chyba możesz sobie
wyobrazić. Musisz dać znać swoim znajomym, mój drogi,
że to szczególne wydarzenie. Choć sądzę, że i tak zjawi
się tłum, lady Trevor jest bardzo modna.
- Zrobię to, mamo. Ja...
- Oczywiście zatańczysz na otwarcie z Frances.
Wtedy naprawdę wejdzie w towarzystwo.
- Myślę, że to niepotrzebne, mamo - wtrąciła
Prudence. - Frances ma urodę i dużo wdzięku. Tym
wszystkich podbije.
- To jeszcze jeden powód, żebyś z nią zatańczył na
początek, Miles. - Constance się uśmiechnęła. - Wszyscy
zrozumieją, że już wcześniej rościłeś sobie prawa do jej
względów.
- Ależ nie - zaczął hrabia. - Mamo...
- Pru i ja uważamy, że bal u lorda Galloway
Mary Balogh 89
powinien być balem zaręczynowym - oznajmiła
Constance. - Byłoby wspaniale, a ty przecież zamierzasz
zaręczyć się z nią przed końcem sezonu, prawda? Ale
mama uważa, że to niezbyt właściwe dla Frances
odbywać debiut i zaręczyny w takim pośpiechu. -
Roześmiała się cicho. - Mama uważa, że wszystko
powinno następować w swoim czasie.
- Poza tym - dodała Prudence z uśmiechem -
chciałabym być na twoim balu zaręczynowym, Miles.
Starczy ci cierpliwości, żeby poczekać dwa miesiące,
zanim mały potwór pojawi się na świecie? Theo zjedzie
do miasta w ciągu miesiąca. Nie opuści narodzin ani
twoich uroczystości zaręczynowych, rzecz jasna.
- Nie ma mowy o tym, żeby bal u lorda Galloway
miał być balem zaręczynowym - oświadczył hrabia
stanowczo - albowiem...
- Oczywiście, że nie - powiedziała matka
uspokajająco. - Wypij herbatę, kochanie, zanim
wystygnie. Hrabia pociągnął łyczek i znowu poczuł się
jak mały chłopczyk w domu pełnym kobiet, całkowicie
zależny od ich woli. Nie doznawał tego przy Abigail,
chociaż zaskoczyła go, mówiąc podczas spaceru prawie
bez przerwy.
- To bardzo elegancki dom - zauważyła Prudence. -
W każdym razie to, co w nim widziałam, robi wrażenie.
Byłam tu tylko raz, kiedy przyjechałeś na pogrzeb i
zostałeś parę dni. Naturalnie, trudno spodziewać się,
żeby dom przy Grosvenor Square nie był wspaniały.
Idealna żona 90
- Ale potrzebuje kobiecej ręki - lady Ripley zręcznie
nawiązała do właściwego tematu.
- Frances spodoba się tutaj - stwierdziła Constance -
podobnie jak w Severn Park. Wiem, że niezbyt chętnie
mówisz o takich sprawach, Miles, ale zdradz nam, proszę.
Kiedy planujesz ślub? Podczas sezonu? Latem? Jesienią?
Nie zimą, mam nadzieję. Gościom trudno jest
podróżować zimą.
- Lord Galloway będzie chciał, żeby ceremonia
odbyła się u St. George a w obecności całego
towarzystwa, tego możesz być pewien - oznajmiła lady
Ripley. - Ja także. Cokolwiek by o tym sądzić, mam tylko
jednego syna i jego ślub musi odbyć się z należytą pompą
i ceremoniałem. Ale przestraszyłyśmy cię, Miles.
Mężczyzni są tacy niemądrzy w tych sprawach.
Przypuszczam, że dostajesz gęsiej skórki. Ty i Frances
świetnie dogadywaliście się na wsi, oczekiwałam, że tam
jej się oświadczysz. Ale cieszę się, że tak się nie stało, bo
nie przedstawiono jej jeszcze u dworu. Jestem pewna, że
teraz, kiedy przyjechała do miasta, spodziewa się
deklaracji z twojej strony lada moment.
- Musi zatem przestać się tego spodziewać. - Hrabia
odstawił zdecydowanie filiżankę i spodeczek na stół. -
Albo przynajmniej zmienić osobę starającego się. To nie
będę ja.
Zapadła cisza.
- Och, Miles. - Prudence popatrzyła na niego z
czułością. - Boisz się, czy tak? Theo powiedział mi kiedyś
Mary Balogh 91
po ślubie, że o mało nie uciekł do Francji na dzień przed
ceremonią, żeby już nigdy nie wrócić. Perspektywa
wygnania przez resztę życia była bardziej pociągająca niż
perspektywa ożenku. Damy roześmiały się serdecznie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]