[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przyprawiały Filipa o rumieniec wstydu.
Po trzech latach spędzonych na uniwersytecie Filip powrócił na dwór
Elżbiety I. Tam znów otoczyli go ludzie, pragnący wkraść się w jego łaski.
Zaoferowali mu łapówki
•pieniądze, złoto, biżuterię - on zaś próżny i o słabej woli -
przyjmował je. Dwór pełen był kobiet, poszukujących seksualnych
przygód i wydaje się, że Filip nie pozostał odporny na ich wdzięki.
Przestał odwiedzać Annę, a nawet pisać do niej. Wkrótce już
publicznie twierdził, że nie wie, czy naprawdę zawarł małżeństwo.
Jego dziadek ze strony matki, hrabia Arundel, i jego ciotka, lady
Lumley, usiłowali odwrócić uwagę młodzieńca od złych nawyków, ale
Filip traktował ich z pogardą, więc oboje zmienili swoje testamenty w ten
sposób, że posiadłości, które miały trafić w ręce Filipa, powędrowały do
innych członków rodziny.
By wkupić się w łaski królowej, Filip w rocznicę jej koronacji
urządził wspaniałe turnieje. Innym razem zaprosił królową i dwór do
własnej posiadłości i zabawiał ich kilka dni w wystawny sposób. Mimo
odziedziczonego bogactwa i łapówek, taka ekstrawagancja doprowadziła
Filipa do bankructwa. By odbudować swoją fortunę, musiał sprzedać część
posiadłości swoich, a nawet Anny.
W 1581 roku Filip Howard brał udział w debacie w londyńskiej
twierdzy Tower. Dyskutowali protestanccy teolodzy, a ich jedynym
przeciwnikiem był jezuita Św. Edmund Campion. Wychowany jako
protestant, Campion studiował w Oksfordzie, gdzie odnosił tak wspaniałe
wyniki, że sir William Cecil, zaufany Elżbiety I, ogłosił młodego
człowieka „jednym z diamentów Anglii”. Jednakże gdy rozpoczął posługę,
Campion zaczął mieć coraz więcej wątpliwości odnośnie do Kościoła
anglikańskiego. Wyjechał z kraju do Douai, gdzie przyłączył się do
Kościoła katolickiego i zaczął studia, by zostać księdzem. Po święceniach
ksiądz Campion wstąpił do jezuitów, którzy wysłali go z powrotem do
Anglii, by służył jako tajny misjonarz. Odprawiał więc msze i udzielał
sakramentów prześladowanym katolikom oraz starał się przekonywać
protestantów, aby wrócili do wiary katolickiej. Po z górą rocznym pobycie
w Anglii ojciec Campion został aresztowany, wtrącony do więzienia w
Tower i torturowany kołem. Następnie zmuszono go do wzięcia udziału w
publicznej dyspucie religijnej. Zażądał więc książek, aby mógł się do niej
przygotować, ale ich nie dostał. Protestanccy teolodzy przynieśli natomiast
na debatę małą bibliotekę tekstów, potwierdzających ich racje. Pomimo
niedogodności, Campion obronił katolicki punkt widzenia, zbierając
więcej punktów niż oponenci. Kiedy stało się oczywiste, że sympatia
widzów przechyla się na stronę Campiona, rząd zakończył debatę. Jednak
w tym czasie ojciec Campion nieświadomie obudził sumienie Filipa
Howarda.
Wkrótce po dworze zaczęła krążyć plotka, że młody hrabia ma stać
się katolikiem i planuje dołączyć do angielskich katolickich wygnańców
na
kontynencie
europejskim.
Zanim
Filip
zdążył
zareagować,
powiadomiono go, że królowa przybędzie do jego rezydencji w Londynie,
Arundel House. Filip zaplanował wspaniały bankiet, który zachwycił
Elżbietę. Jednak następnego dnia, zamiast podziękowań, Filip dostał
wiadomość, że musi pozostać w Arundel w areszcie domowym. Dopiero
po trzech latach ścisłej obserwacji mógł bezpiecznie zaaranżować
spotkanie z jezuitą Williamem Westonem, by on i Anna wyspowiadali się i
powrócili do Kościoła katolickiego.
W tym czasie życie katolika w Anglii było niemal niemożliwe. Akty
parlamentu uznawały za zdradę nazywanie królowej heretyczką, dyskusję
o tym, kto odziedziczyłby tron w razie jej śmierci lub przywożenie
papieskich dokumentów do kraju. Zdradą Anglii był powrót katolickiego
księdza wyświęconego za granicą lub pomoc takiemu księdzu. Kara zaś
była straszna: zdrajcę wieszano, ale był odcinany przed śmiercią, gdy
zachowywał jeszcze świadomość. Następnie ucinano mu genitalia,
rozcinano pierś i wyrywano serce. Wreszcie odrąbywano mu głowę i
rozcinano ciało na cztery części, następnie wystawiano na widok
publiczny zgodnie z wolą monarchy. W 1535 roku Henryk VIII po
zamęczeniu w ten sposób św. Johna Houghtona, przeora kartuzów,
powiesił jego ramię przy wejściu do klasztoru jako przestrogę dla
mnichów i przechodniów, by wiedzieli, co dzieje się z dysydentami,
odmawiającymi uznania tytułu, jaki Henryk sobie uzurpował.
Oczywiście, istniały lżejsze kary za mniejsze zbrodnie. Wysłuchanie
mszy lub przyjmowanie katolickich sakramentów było karane więzieniem.
Katolickim rodzicom groziło uwięzienie, gdyby ochrzcili dzieci lub
próbowali je umieścić w katolickich szkołach na kontynencie. Księża
odprawiający mszę wtrącani byli do więzienia, gdzie ich torturowano, by
uzyskać informacje o miejscach zgromadzeń i o ludziach uczestniczących
w mszach.
Istniały również kary pieniężne. Każdy, kto nie uczestniczył w
protestanckich
nabożeństwach,
miał
zapłacić
dwadzieścia
funtów
miesięcznie - była to grzywna, która musiała doprowadzić pracującą
rodzinę do bankructwa w ciągu dwóch-trzech miesięcy. Przywożenie do
kraju „krzyży, obrazów, różańców i podobnych przedmiotów” groziło
importerowi utratą całej ziemi i dobytku. Ta sama kara odnosiła się do
wszystkich, którzy otrzymywali takie dewocjonalia.
Władza parlamentu sięgała bardzo daleko: jeden ze statutów czynił
protestanckiego męża winnym, jeśli jego katolicka żona odmawiała
uczestnictwa w protestanckich nabożeństwach.
Filip i Anna, nie chcąc porzucić swej wiary, ale obawiając się
pozostania w Anglii, postanowili uciec z kraju. Ponieważ Anna była w
ciąży, Filip miał wyjechać pierwszy, ona zaś za nim. Wynajęli statek, który
miał bezpiecznie wywieźć Filipa, ale władze od dłuższego czasu bacznie
obserwowały młodego szlachcica i ledwo statek opuścił wybrzeże, został
zatrzymany, a Filip wsadzony do aresztu. Zabrano go do londyńskiej
Tower i ukarano wysoką grzywną za próbę ucieczki z Anglii bez [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rafalstec.xlx.pl